Moje eksperymenty z obsidian.
Kolejny eksperymentalny (w sensie opisujący eksperyment) post.
Zaczyna to przypominać jakąś serię "eksperymentuj z plemieszem". Dzielę się jednak po to, aby można było porównać swoje doświadczenia z moimi.
A zatem!
Losy moich notatek to nieustająca optymalizacja i powolne zmiany. Przechodziłem przez wiele etapów (mediawiki,pliki tekstowe, dziwne programy).
Jednak ostatni stan zarówno software (obsidian) i sposobu organizacji notatek (hardware he he) wydaje się mocno optymalny.
Zacznijmy od Obsidian.
A właściwie to od markdownu. A cóż to takiego? Tak w skrócie to taki plik tekstowy na sterydach. Jest to taki sposób budowania plików tekstowych, aby w przypadku użycia narzędzia które "rozumie" ten sposób zapisu ze zwykłego pliku tekstowego powstawały bogatsze w sposób formatowania (nagłówki, listy itp) dokumenty.
Jednocześnie jednak plik markdown otwarty w "notatniku" wygląda całkowicie normalnie (nie licząc użycia np. # przy nagłówkach, czy - przy listach, czy * jako pogrubienie).
Daje to szalone konsekwencje:
-
backupowanie jest trywialnie proste, backupujemy pliki tekstowe! Widać różnice w sposób prosty! Można używać gita zarówno do śledzenia historii jak i prosty backup.
-
współdzielenie między maszynami jest trywialnie proste - współdzielimy katalog. Czy to starodawnie (maile) czy nowocześnie (icloud drive, google drive)
-
obojętne czym to otworzymy! notatnikiem, obsidianem, czy tam dowolnym innym edytorem "świadomym" markdownu.
-
i -co najważniejsze
- to jest zwykły plik tekstowy, więc można go używać nawet nie wiedząc że się markdownu używa. każdy plik tekstowy to plik markdown!
To jest pierwszy składnik tego zacnego przepisu.
Drugim jest program do edycji notatek. Ja użyłem Obsidian. Usłyszałem wiele dobrych recenzji. Jednocześnie cena jest bardzo dobra - bo program jest darmowy. \
Nie jestem tam produktem, tylko freemiumowym userem - bez różnych fajnych dodatków. Produktem głównym (w mojej ocenie) jest obisidan sync - który ma polegać na tym, że notatki wiszą w chmurze i masz je zawsze dostępne (niezależnie od sytuacji typu rozwalenie kompa, czy urządzenia - to samo na laptopie czy telefonie).
Zatem sam obidian, to tak naprawdę notatnik :-)
Ma tylko ze 3-4 funkcje więcej niż zwykły notatnik. Jednak te funkcje są wystarczające aby używać właśnie tego notatnika.
W skrócie:
-
katalogizacja i notatki (jako piki markdown)
-
hashtagi
-
linki pomiędzy notatkami
-
fajne reprezentowanie danych
-
pluginy
Czy można by było korzystać z innego programu? Tak oczywiście.
Hardware - czyli twarda organizacja notatek
Ważną składową która czyni ten tandem (obisdian - notatki) siłą jest organizacja notatek.
To był element przeze mnie w różny sposób optymalizowany, robiony. Kradziony z innych systemów, czy książek, screenów i od jakiś hakierów produktywności.
Jednak dopiero obsidian - przeczytanie książki systematyzującej to do dna dało mi fajne odpowiedzi.
Książka to "Building a Second Brain" Tiago Forte. Sama książka pojawiła się w kilku miejscach, jak i promis mi się bardzo spodobał.
Oczywiście drugiego mózgu nie chciałem budować - problemy z moim mi wystarczą ;-) Chciałem poznać co pan Tiago zaproponuje.
A pan Tiago zaproponował właściwie dwa akronimy.
CODE i PARA.
Dosyć proste do zapamiętania, aczkolwiek wymagają kilku zdań wyjaśnienia.
Pierwszy z nich (CODE) określa sposób pracy na notatkach.
Ja to zapmiętałem jako: "zapisuj wszystko, potem optymalizuj wg schematu, potem po prostu korzystaj.
Pan Tiago opisuje to jako:
-
"Capture - Zapisuj co rezonuje" Tak właściwie to zapisuj wszystko i wszędzie. Zawsze i dużo! Chodzi o to aby notować i wpisywać w jednolity system notatek, z jak najmniejszą barierą "wejścia". Sam obsidian ma to bardzo sprytnie zrozbione. Najważniejsze dwa przyciski to "zrób notatkę" i "zrób notatkę z dzisiejszą datą". Bariera wejścia to tylko chęć niepamiętania. A przy dosyć obciążonym umyśle to bardzo skuteczna metoda. Drugi zakres tego capturowania.
-
"Organise - zapisz aby używać" Tutaj pan Tiago, proponuje rozwiązanie na wstępny rozgardiasz z punktu "Capture". Organizacja jest procesem rzadszym, oraz korzysta z drugiego akonimu PARA. Sama PARA to: Projects, Areas, Resources, Archive. Opiszę to za chwilę. Ale w punkcie "organizuj" po prostu wstępne luźne notatki rozciągam po katalogach. Dzięku temu panuje idealny porządek, a struktura wiedzy po prostu idzie w dół. Oczywiście bywają problemy gdzie coś umieścić, ale to naprawdę małe problemy w porównaniu z brakiem notatek w ogóle, lub z stosikiem nieustrukturyzowanych notatek.
-
"Distil - znajdź esencję" W tym punkcie chodzi zgrubnie o to, aby po prostu pracować na zorganizowanych notatkach, tworzyć nowe które są przekształconymi surowymi notatkami, zbierającymi nowe koncepty, czasem oczywiste, czasem nie :)
-
Express - pokaż swoją pracę - w tym punkcie chodzi, aby po prostu używać tego co zanotujemy, zorganizujemy, przedestylujemy. Użyć czy to w zakresie projektów które robimy, czy obszarów w których coś chcemy działać. Czy podzielić się na zewnątrz. Np. w formie bloga, czy pokazania notatek w formie surowej.
Taki przedstawiony workflow, pozwala mi jasno ustawić co teraz robię: notuję surowo, organizuje notatki, wnioskuje i korzystam. Do momentu poznania tego kodu - te 4 czynności trochę mi się mieszały w głowie. A pomieszanie budowało frustrację np. czy powinienem to zapisać? A do czego to użyje? A jakie to właściwie projekty robię i jak one się łączą.
Ostatnią składową tego systemu jest organizacja wg akronimu PARA. Już wcześniej rozwinąłem akronim, ale tu poniżej opisze co pan Tiago miał na myśli:
-
Projects - czyli coś co ma początek, koniec, zakres. Zwykły ordynarny projekt. Ja po prostu zrobiłem katalog per projekt. Niektórzy traktują notatki też jako narzędzie prowadzenia projektów - i przy małych projektach to może się sprawdzać.
-
Areas - to było jak objawienie. Pan Tiago po prostu napisał że to są projekty bez końca. Czyli rzeczy ważne na których opieramy swoje zainteresowania, czynności. Mi trochę same przez się wyszły poprzez proces destylowania notatek. Dzięki temu w końcu część notatek wylądowało w foldery zbierające "do kupy" tematy które są dla mnie ważne i mają miejsce w mojej głowie i w programie do notatek.
-
Resources - tak tak, już zaczynacie to czuć :) to po prostu katalog odpowiedzialny za zbieranie wszystkich pozostałych zasobów różnego typu które nie są projektami per se, albo nie macie serca zrobić z nich "obszarów". Dalej da się zbierać i katalogizować notatki, ale traktując je jako zasoby. Co ciekawe w procesie organizacji, destylacji, czy wyrażania własnej pracy - te notatki mogą migrować z zasobów do projektów, zakresów - tak jak migrują nasze siły i środki umysłowe.
-
Archive - po prostu notatki które nie usuwamy, a chcemy je pozostawić - dzięki czemu wiemy że notatki poleciały już o archiwum ale ciągle je mamy.
Te dwa przecięcia: CODExPARA robi nam 16 poprocesów (każdy z każdym ma trochę inną interakcję) ale dzięki temu nie ma jednolitego sposobu "musze pracować na notatkach ale nie wiem które są ważne" albo "gdzie ja to miałem". Druga sprawa, że nie zawsze wiedziałem "czy mi się to przyda" albo "jak to pogrupować". Teraz dostałem prostą receptę. Może w szumnie nazwanej nazwie "drugiego mózgu", jednak całkiem sprytnie i prosto implementowalna.
Kończąc - jak zacząć?
Po prostu zainstaluj dowolny program do notatek z markdown (ja polecam Obisidan).
Potem zrób 4 Katalogi (Projekty, Obszary, Zasoby, Archiwum).
I wrzucaj notatki.
Potem raz na jakiś czas, jak podstawowe notatki zajmą dużo miejsca po prostu przerzucaj do katalogów i sprzątaj.